środa, 10 lipca 2019

Wozy cyrkowe...

Spędziłam dziś bardzo dużo czasu, aby odnaleźć jakiekolwiek informacje na temat historii wozów cyrkowych i, tak po prawdzie, nie znalazłam niemal nic. 
Jedyne, czego się doszukałam to rok około 1810, kiedy to rzekomo wynaleziono wóz i było to we Francji. Nigdzie indziej tych informacji nie potwierdzono, więc nie mam pewności, czy są prawdziwe. A szkoda.....😔

Choć dziś Artyści już takimi wozami nie podróżują (według mojej wiedzy 😉 ), to one wciąż "żyją", troszkę na marginesie, ale są i wzbudzają pewne emocje.....może nie u każdego, ale u mnie tak. Uwielbiam rzeczy, które mają jakąś historię, przeszłość....a co za tym idzie, duszę. 
Taki beznadziejnie sentymentalny przypadek jak ja, widzi duszę w kupie zbitego drewna na kółkach 😊 i jeszcze się tym zachwyca.
Normalnie normalna to ja chyba nie jestem, ale normalnie najnormalniej szczęśliwa 😜
Ktoś coś z tego zrozumiał?
Spokojnie. Ja też nie. Ale fajnie brzmi 😉

Ale wracając do wozów ....
…. Zobaczyłam dziś cudowną fotkę na FB i od razu był pomysł: blog - post - wóz cyrkowy. 
Dzięki uprzejmości właściciela zdjęcia i za Jego zgodą, oficjalnie podkradłam mu fotkę z FB i sobie tu zaraz poniżej wkleję 😃



Wklejone. Brawo Ja 💪

Piękne zdjęcie, prawda? Ten klimat. Choć wóz nie jest w 100% oryginalny nie zmienia to faktu, że jest cudowny i do mnie przemawia jego urok. Nie posiadam na jego temat dużej wiedzy, oprócz tego, że został sprowadzony z zagranicy i został "przerobiony" (wnętrze) na cyrkowy ekskluzywny retro bar. W tamtym roku stał w Warszawie na Festiwalu Cyrkowym pod namiotem Cyrku Zalewski.
Mam nadzieję, że w tym roku też będzie. I Festiwal i wóz 😊
Gdybyś Ktoś nie wiedział, na schodach siedzi najlepszy Klaun/Komik areny cyrkowej - Clown RiCO. Parę postów wcześniej pisałam troszku o Tym genialnym Artyście.
(Na sekundkę, zbaczając z tematu.....taka mi teraz przyszła myśl - zastanawiam się dlaczego, za każdym razem, gdy robi zdjęcie siedząc na schodach, ma smutną minę??
Tak, czy siak, nie zmienia to faktu, że jest fantastycznym Komikiem i nie sposób się nie śmiać, kiedy zjawia się na arenie 😉)

To wracamy znów do wozów.....


To "cudeńko" upatrzyłam pod cyrkiem Safari w Laskowej. Był on ukryty między drzewami, co jeszcze bardziej dodało mu uroku. Zapytałam właścicieli, czy mogę sobie pstryknąć zdjęcie. I mam. Nie jest to wóz "stary" z historią, ale i tak mi się podoba. Troszkę wyobraźni i można się cofnąć w czasie. 
Ciekawa jestem, czy żyją jeszcze ludzie, którzy mieszkali w takim wozie. Pewnie tak. Bardziej zgaduję, niż wiem.... ale miło by było porozmawiać z Kimś takim. 
Nigdy nie miałam też okazji być w środku i zobaczyć wnętrza takiego wozu, ale czytałam książkę "Księga wieszczb" i tam było troszku opisów wozów, a mając tak fajną wyobraźnię (Aga, troszkę skromniej o sobie!!) jak ja, umiem sobie takie miejsce zobrazować w głowie 😉 

Pamiętam pewne lato. Miałam może 12, 13 może 14 lat. Nie wiem dokładnie. W każdym razie, byłam jeszcze smarkulą. Razem z koleżankami pojechałyśmy nad Zalew Chechło, aby popływać, poopalać się. I tam, w lesie, nad tym zalewem, stał tabor cygański. Wozów była kilka. Były kolorowe, obwieszone praniem. Na około goniło mnóstwo brudnych, ale szczęśliwych, dzieci. Było tam głośno, radośnie. Jejuuu, jak mi się to podobało. Pierwszy raz widziałam coś takiego. Grzeczna dziewczynka wychowana w bloku z betonem wokół nie miała pojęcia, że można mieszkać w lesie, w tak małym 'domku". Byłam tym tak zachwycona, że idąc na plażę i gapiąc się na tą "wioskę" (nazwijmy to tak) weszłam prosto w drzewo (to takie w moim stylu  - wejść w drzewo, słupa, znak drogowy, itp.). Kora była jakaś taka szorstka i zdrapała mi nieco skórę z nosa i czoła. Szczypało trochu 😀....
Ale co tam. Na plaży, koleżanki rozłożyły swoje pintle i pobiegły do wody, a ja położyłam się na moim kocu, odwróciłam na brzuch, podparłam brodę na dłoniach i dalej się wpatrywałam w te wozy i ludzi pośród nich. Czułam jakiś taki dziwny zachwyt, jakiś niewytłumaczalny żal.
Być może już wtedy zakochałam się  w tych wozach, a teraz tylko odżyły dawne uczucia.....
Kto by kobietę zrozumiał, ehhh 😉


A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz